ale DVS na publicu walisz z takiej odległości hard scopy, ale jak na przykład grasz na snipe lobby to juz hard scopa nie walniesz więc walą qs z takiej odległości.

Ja gram na 4000DPI.

Hehehe nie ma sprawy.  Ja na ten przykład gram na 1600dpi , ale muszę chyba sobie podwyższyć, bo coś mi cienko celowanie wychodzi.

Hardscope i (quick/fast)scope to przeciwieństwa. Hardscope to długie celowanie przeciwnika i oddanie strzału po około 3 sekundach. Quickscope to oddanie strzału po najwyżej sekundzie od zaczęcia celowania. W rzeczywistości ludzie różnie interpretują słowo "hardscope", dla jednych to jak ktoś siedzi i czeka (z włączoną lunetą) aż ktoś się wyłoni zza rogu i odda strzał. Dla drugich to jak ktoś wyceluje,  czyli włączy lunetę nawet na sekundę. Tych pr0 el0 quickscopers nie cierpię. Nie jestem na tyle głupi, ani na tyle dobry, żeby do gościa oddalonego ode mnie o 100 metrów strzelać z "połowy lunety". Dzisiaj na przykład trafiłem z Mar89Tum'em na taki klan. Wszyscy grali na snajpach. Najpierw na Underpass nabiłem na nich zrzut awaryjny i zakończyłem z wynikiem... hmmm... nie pamiętam, ale około 13killi i 0 deadów. Wygrana 4:1. Potem na Faveli wygrywali 3:0 i przegrali 3:4. Strasznie się skarżyli że noobem jestem, bo używam shotguna i nie potrafię celować ze snajpy. Ciekawe to jest zabiłem ich dużoo razy więcej niż oni mnie i nie potrafię celować. Pewnie wszystko na farcie.

Odrywając się od tematu: ja gram na 2000DPI i mi starcza Oo

Ja sie przyznam , że qs nigdy mi dobrze nie wychodził gdyby nie DVS . Jednak ja nie umiem utrzymać "standardu". Chodzi mi o to , że czasami robie piękne QS z wyskoku zza rogu , które trwają pół sek. a czasami wystrzele magazynek z QS we wroga , który stoi przedemną i nic mu nie zrobie xD. Sam nie wiem czemu tak mam... ale cóż... To też jest przez to , że tym wrogiem jest DVS. To też ma znaczenie.