Oczywiście że jestem za. Polska to obecnie jeden wielki palacz, który jedzie non-stop na węglu, który syfi aż miło. Nie zapominajmy też, że nawet my węgla nie będziemy mogli kopać w nieskończoność, ciekawe co zrobimy z tymi elektrowniami, gdy nie będzie czym palić. Wrzucić przeciwników energii atomowej do pieca? Też na długo nie wystarczy.
patrzcie np. na Czarnobyl, narazie Fukushima nie ma Porównania, bo Japońska technologia jest znacznie lepsza, od Radzieckiej, ale my mielibyśmy tą elektrownie, właśnie w takim starym Radzieckim stylu, bo budżet za mały.
Co Ty pleciesz? Po Czarnobylu całkowicie zmieniono zabezpieczenia w celu uniknięcia drugiej takiej katastrofy, a reaktory takie jak w Czarnobylu przestały być budowane, a stare ulepszone ze względu na mniejszą w stosunku do innych stabilność. Do tego Rosja nam owej elektrowni budować nie będzie, a już na pewno nie ZSRR (rozpadło się chyba, nie?).
I jak by się stało to co w Czarnobylu, to daj boże łaskie, a Polacy w Energetyce Atomowej nie najlepsi, to strach się bać.
Tak, bo do takiej roboty zatrudnia się ludzi po gimnazjum. W takich elektrowniach zawsze pracuje najbardziej wykwalifikowany personel. W ogóle jak możesz twierdzić jacy są Polacy w tej dziedzinie? O ile się nie mylę dopiero będziemy elektrownię budować.
Wszystkie te "nie" wobec elektrowni jądrowej wynikają tylko z niewiedzy, strachu i dezinformowania tych eko-ćwoków typu Greenpeace. Elektrownia jądrowa nie emituje nic poza parą wodną. Jedyny problem to składowanie materiałów radioaktywnych, lecz raczej w ciągu następnych lat na pewno coś wymyślą. Na pewno jednak to mniejszy problem niż wykopywanie i przewóz setek ton węgla. Wszyscy teraz będą truć o Japonii zaraz po Czarnobylu. Japonia ma takie położenie, że trzęsienia ziemi to nic dziwnego (nachodzenie na siebie płyt tektonicznych). W Polsce nie masz katastrof naturalnych. Do tego nie zapominajmy, że jesteśmy otoczeni przez elektrownie, więc czy wybuchnie u nas czy w Niemczech nie robi praktycznej różnicy. No i oczywiście wiadoma korzyść, czyli tańszy prąd.