Wchodząc na BO nie ma znaczenia czy zapora blokuje czy nie. Serwer ma zewnętrzne IP dostępne dla każdego. Ważne by gra się uruchomiła. W MW2 problem polega na tym że nie ma dedyków. To gracze są hostami więc jeśli NAT jest ograniczony to gracz z takim NAT nigdy nie będzie hostem dodatkowo gracz który chce się połączyć do IW i też ma NAT ograniczony nie znajdzie graczy którzy hostują grę. Jeśli w mw2 gra mało ludzi z tego np. połowa ma NAT ograniczony to brakuje hostów do gry. Dla tego tak długo się czeka. Dodatkowo jeśli trafimy na hosta który ma NAT otwarty ale jest np 500km od nas bo jest jedynym hostem w okolicy to na 99% możemy zapomnieć o płynnej grze.
Niestety IW to najgorsze rozwiązanie dla graczy a najlepsze dla Acti i IW. To rozwiązanie jest po to by gracze zmieniali gry po tym jak wyjdzie nowsza wersja. Większość graczy MW2 przeniosła się na MW3 co uniemożliwia innym grę w MW2 gracze którzy zostali w MW2 mają duże problemy z grą i się zniechęcają. Wtedy kupują MW3 i rynek się kreci dalej.
Zobacz jak wygląda sytuacja w BO gdzie zostali stali gracze. Serwery nadal się kręcą i gracze nie myślą o MW3 co przynosi straty Acti. Mało tego jest co raz więcej graczy w BO
Zapytasz dlaczego Acti ma straty w porównaniu do MW3. Koszt serwera BO jest 2x tańszy niż gry (nie mówię o PL rynku gdzie można kupić kod.) Do tego Acti dzieli się zyskami z GS za udostępnienie serwerów.
W MW3 wygląda to inaczej. Acti ma IW za które nie płaci bo to ich autorski sposób na rozgrywkę. Dodatkowo reklama sprawia że gracze kupują grę a to czysty zysk dla nich. Hostingi nie dzielą się zyskami za udostępnianie dedyków. Też kupują pliki serwerowe i sami stawiają serwery tak jak my na PC. Tak więc Acti nie zarabia kokosów na dedykach
Mam nadzieję że Treyarch tworząc BO 2 będzie naciskało Acti by nadal były dedyki i by gra była tak otwarta jak BO