Pamiętacie misję z MW2 o nazwie "Nic po Rosyjsku"? Zapewne tak, ponieważ to właśnie ten poziom wzbudzał ogromne kontrowersje przed premierą, gdyż uważano go za symulator terrorysty.
Sporo osób się zastanawia jak to będzie w Black Ops, czy zaskoczą nas taką misją jak masakra na lotnisku oraz taką brutalnością jak odpadanie kończyn, którą mogliśmy oglądać w Call of Duty World at War. Na to pytanie odpowiedział nam dość tajemniczo Josh Olin, menedżer ds. społecznościowych w studiu Treyarch.
"Ciężko powiedzieć. To gra skierowana do pełnoletnich graczy, która opowiada o trudnym, wojennym temacie. Nie będziemy w niej uciekać od brutalności. Nie płoszą nas okrucieństwa wojny. Wyważenie odpowiedniego stopnia autentyczności i realizmu jest niezwykle ważne w tego typu produkcjach. Ma wpływ na zaangażowanie graczy. Wszystko co robimy w grze ma popychać historię naprzód. Gracze mają ponosić też pełen wymiar odpowiedzialności za swoje czyny. Żaden czyn nie będzie bezpodstawny."
« poprzednia | następna » |
---|