Większość fanów Call Of Duty od jakiegoś czasu narzeka na minimalne zmiany jakie twórcy wprowadzają do kolejnych odsłon serii. Podczas gdy Activision od kilku lat jest niczym niepowstrzymany juggernaut, gdy przychodzi do sprzedaży gier, pojawiają się fale krytyki i głosy o "zmęczeniu serii". W jednym z wywiadów Eric Hirshberg ujawnił, że koncern nie patrzy na Call Of Duty jak na grę, ale jako usługę. Porównał nawet serię do ligi sportowej, którą społeczność fanów wspiera każdego roku, w każdym sezonie.
"To całoroczna aktywność. Więc jeśli spojrzeć na to, jak na coroczną premierę detaliczną, przy tych standardach łatwo jest się zdenerwować. Jeśli jednak spojrzeć na to przez inny pryzmat; jeśli spojrzeć na to jak na NFL, które jest każdego roku, ludzie mają na tym punkcie obsesję co rok i wracają po więcej każdego roku. Myślę, że jest to rozrywkowa zależność, która jest unikalna w świecie gier".
Pozwolę sobie również powiedzieć, że nie znajdziecie wymiernego wskaźnika zmęczenia ooraz znaków, że zwalniamy... Konkurencja graczy jest wyższa niż kiedykolwiek, w dodatku jest to również pomiędzy kilkoma grami. Myślę, że 3 najczęściej wybierane tytuły na Xbox Live to 3 ostatnie Call Of Duty, co przybliża mnie do drugiej myśli, czyli staramy się stworzyć jak największe zróżnicowanie i możliwości w obrębie jednego produktu. Teraz mamy wiele możliwości interakcji z serią, będąc pod jednym parasolem".
Mamy nadzieję, że Hirshberg pamięta co jakiś czas temu stało się z jedną z serii Activision, która została wycofana, właśnie przez zbytnią eksploatację tytułu. Mowa tu oczywiści o Gituar Hero. Oby koncern uczył się na błędach.{jcomments off}
src="http://pagead2.googlesyndication.com/pagead/show_ads.js">