Olin wyjaśnił, że: "Społeczność chyba nie do końca zrozumiała jak jest to ważne. Weźmy taki start rakiety. Gdy będziesz pod nią - zginiesz, ale na "znajdź i zniszcz", cel do wysadzenia jest własnie pod rakietą, podobnie na "wysadzaniu". Musisz odpierać ataki do momentu gdy rakieta zacznie startować - możesz wykorzystać to, by wygrać cały mecz. W CTF ćwiczyliśmy to z ekipą Treyarch. Właściwe wyczucie czasu pozwoliło wykorzystać rakietę by zablokować drogę goniącym mnie osobom".
Na innej mapie - Radiation, część pancernych drzwi można otworzyć tylko poprzez panel kontrolny na pobliskiej platformie. Olin mówi, że może to być kluczowe na dominacji. "Jeśli zajmiesz ten punkt, najlepszym co można zrobić, to posłać kilku graczy do panelu i pozamykać drzwi. Wtedy jedyna możliwość ataku to tunele - więc dokładnie wiadomo gdzie będzie przeciwnik. To naprawdę potrafi zmienić oblicze rozgrywki". (nadesłał: readher)
Nie da się ukryć, że multiplayer w Black Ops coraz bardziej zaskakuje. Z jednej strony pozwoli to na zmuszenie graczy do współpracy i gry taktycznej. Z drugiej pojawia się obawa, czy nie powstanie nowy sposób rozgrywki "zamknij drzwi i czekaj". Przekonamy się o tym wszystkim już w listopadzie.
« poprzednia | następna » |
---|