Ten scenariusz był łatwy do przewidzenia, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę, że IPCybercrime na zlecenie Activision, odnalazło odpowiedzialnych za wyciek Modern Warfare 2 przed jego premierą. Tym razem jednak koncern (co dziwne) chce dogadać się z piratami, którzy wykradli Call of Duty: Black Ops i nie będzie od razu oddawać ich w ręce organów ścigania. Activision chce ich poprosić o zaniechanie procederu i oddanie nielegalnej kopii gry.
W tym roku pracownicy biura IPCybercrime namierzali piratów poprzez serwis Craigslist (portal z ogłoszeniami) oraz przez Facebooka, gdzie przestępcy umieszczali oferty sprzedaży nielegalnych egzemplarzy gry. Detektywi umawiali się ze sprzedawcami w kawiarni czy innym publicznym miejscu i prosili ich grzecznie o zaprzestanie swojej działalności i wydanie swoich „źródeł". Większość piratów przestraszyła się, oddała piracką wersję Call of Duty: Black Ops oraz zgodziła się współpracować. Oczywiście, gdyby przestępcy nie wyraziliby chęci do pomocy, zostaliby oddani w ręce FBI. Podobnie było w przypadku młodego pirata, który odmówił współpracy. Śledczy skontaktowali się więc z jego matką. Na szczęście tej pory w wyniku akcji przeprowadzanej przez IPCybercrime nikt nie został aresztowany.
Jednym z posiadaczy nielegalnej kopii Call of Duty: Black Ops był niejaki Computer Healer. Opublikował on na swoim kanale w serwisie YouTube cztery filmiki, na których dokładnie opowiada swoją przygodę z detektywami. Poniżej znajdziecie cały zapis opowieści „nawróconego pirata":"1
1 za: cdaction.pl
« poprzednia | następna » |
---|