Dan Amrich, pracownik Activision, postanowił dołączyć do grupy antyfanów Activision i Koticka na Facebook'u i wziąć udział w toczącej się tam dyskusji. Ujawnił w trakcie rozmowy kilka istotnych informacji dotyczących Stimulus Package, podwykonawców i przyszłych odsłon Call Of Duty.

"Nie zgadzam się ze wszystkim, co robi firma. Jednocześnie nie zgadzam się z większością zarzutów i krytyki pod jej adresem. Jedynym sposobem na tę sytuację jest otwarta dyskusja". - zaczął Amrich. Uważa on, że 15 dolarów za DLC, to była "pomyłka; jak tylko miałem możliwość powiedziałem to, nawet wysunąłem alternatywę: "może 3 nowe mapy za 10 dolarów i 2 powtórki za darmo jako podziękowanie?" - jednak było już za późno".

Wspomniał również o podwykonawcach i nowej produkcji: "zgodzili się na 3 gry w ciągu 2 lat. W tym momencie jest schemat - jeden COD na rok. Będzie jeden nowy, w odmiennym gatunku od tego co było dotychczas. Również studio będzie nowe. Nie sądzę, że można to porównywać do tego co się stało z ostatnim Guitar Hero [ciągle nowe edycje, dodatki ], ale może widzicie to inaczej".

Bobby Kotick również został trochę obsmarowany przez swojego pracownika za "zbyt częste strzelanie z biodra. Jestem całkowicie przekonany, że wiele jego wypowiedzi zostało świadomie źle zinterpretowane, ale jednocześnie powinien on mieć na uwadze, że cały świat go słucha, nie tylko bankowcy przebywający z nim w pokoju. Powinien uważniej dobierać słowa i pokazać społeczności drugi aspekt swojej osobowości, więcej niż tylko biznesmena. Miło było usłyszeć, że potrafi się przyznać do popełnionych błędów, ale mimo to nie byłem zachwycony tym w jaki sposób to mówił, a tydzień później wybuchła ta cała sprawa z Infinity Ward".

Dobrze wiedzieć, że ktoś wewnątrz koncernu wciąż słucha co mówi społeczność i stara się na to reagować.