Call Of Duty: Black Ops jest często krytykowane z powodu rzekomej podatności na używanie "dopalaczy" oraz wgrywania modów na serwery. Wszystko to za sprawą mnóstwa filmików dostępnych w sieci, które to próbują uwiarygodnić takie możliwości. Studio Treyarch twierdzi jednak, że większość jest materiałów jest nagrywana offline, a modyfikacje nie działają na serwerach.
"Weźmy Black Ops jako przykład. Na YT jest mnóstwo filmów hacker'ów i modder'ów, którzy utrzymują, że istnieją prestiżowe lobby, lobby dla wyzwań i innego typu, wszystkie nazwane w sposób odstraszający ludzi" -powiedział Josh Olin - rzecznik Treyarch.
"To jest taktyka zastraszania. Ludzie myślą 'Filmik ma 10000 wejść, więc jest 10000 oszustów w grze'. Istotą sprawy jest fakt, że te materiały to modyfikacje offline, które nie mogą być uruchomione online. Nasz system, jeśli uruchomisz hack'a ma serwerze, wyłapie go i albo dostaniesz bana, albo zostanie nam to zgłoszone do rozpatrzenia". (...) "Nie mieliśmy żadnego poważnego naruszenia bezpieczeństwa w Black Ops" - powiedział Olin. "Każdy kto oszukiwał, lub zdobywał rangi w modowanym lobby został zbanowany, a dziury w zabezpieczeniach były natychmiast łatane".
« poprzednia | następna » |
---|