O tym, że trwa wojna o klienta między EA i Activision, dobrze wiemy. Konkretnie chodzi tu o króla FPS'ów, jakim dotąd jest Call of Duty. Zdają się to potwierdzać gracze, jak i sam dyrektor wykonawczy Electronic Arts - John Riccitiello. Aczkolwiek, Riccitiello wie również, jak zbić z tronu (tego) dotychczasowego lidera: "Drogą do zdetronizowania obecnego lidera na rynku, jest zrobienie lepszej gry kilka razy z rzędu."
"Nasza następna gra, Battlefield 3, zbudowana jest na drugiej generacji silnika Frostbite, co, przynajmniej w mojej opinii, jest skokiem o klasę dla strzelanin pierwszoosobowych. Wzniesiemy tę grę na wyżyny gatunku. Oczekuję, że w roku 2011 spiszemy się o wiele lepiej, niż w 2010. Naszymi atutami są Bulletstorm, Crysis 2, ale przede wszystkim Battlefield 3, któremu wróżę świetlaną przyszłość."
[cyt. zapożyczone z gram.pl]
Tak swoją drogą, to w Call of Duty przydałby się również (jakiś) nowy silnik graficzny. Przecież, to on (po części) powoduje "efekt wtórności".
« poprzednia | następna » |
---|