Na przełomie wieków, CheyTac rozpoczęli projekt LRRS – Long Range Rifle System. Ogólnie chodziło o to, żeby zrobić celny i o dużym zasięgu karabin snajperski do zwalczania celów żywych. Ponadto miał być relatywnie lekki i poręczny. Jednocześnie chcieli, żeby pocisk miał większą moc obalającą niż popularne wówczas pociski snajperskie .338 Lapua. Zrobili zatem coś pośredniego – pocisk .408 CheyTec. Ten nabój ma na 700 metrach większą moc od .50 BMG. IPoza tym, Intervention jest super celny nawet na odległości rzędu 2000 metrów. Pierwszy został wyprodukowany M100, ale tego było niewiele – CheyTac poszedł z duchem czasu i dostosował M100 do wymogów nowoczesnego pola walki. Tak powstał CheyTac LRRS Intervention M200.
Na pierwszy ogień poszedł celownik optyczny z wbudowanym noktowizorem, zmienną paraleksą, oraz miernik ciśnienia, temperatury i prędkości wiatru (Kestrel 4000). Do celownika optycznego można zamontować opcjonalny laser. Do tego CheyTac zrobił swój własny, kieszonkowy komputer balistyczny (wielkości dwóch pudełek po papierosach).
M200 ma integralny dwójnóg, składaną (wysuwaną z korpusu) kolbę, w magazynku mieści się 5 nabojów. Waży jakieś 12 kilo, można mu dołożyć tłumik.
Najczęściej spotkasz właśnie M200 – z fabryki były wypuszczane w walizkach, razem z celownikiem, miernikiem, komputerem i zapasowymi bateriami. Mniej spotykane wersje to M100 i M310. Pierwszy z nich to taki uboższy o sprzęt elektroniczny M200, ale poza tym to zbytnio się nie różnią.
Kaliber: 10.36 mm
Pocisk: .408 CheyTac
Pojemność Magazynka: 5 (M100 i M200), lub 1 (M310)
« poprzednia | następna » |
---|